25 Mar 2018

Agra-Art: Rozporek Witkacego jako Początek Wszystkiego

Czymże bowiem jest najdziksza nawet perwersja bez dodania do niej czysto zakopiańskiego erotyzmu, bez paru silnych dawek zakopianiny?  Nazywano kiedyś Zakopane „duchową stolicą Polski”. My nazywaliśmy je inaczej: generalną wytwórnią specyficznego, zresztą czysto polskiego narkotyku, zakopianiny, której skład psychiczno-chemiczny staramy się tu, zdaje się po raz pierwszy w ogóle, zanalizować. Człowiek mający tzw. „zakopiańskie problemy” staje się niezrozumiałym dla psychicznego „cepra” z dolin. On traci dawnych przyjaciół, nie uznaje kobiet z „tamtej strony liny”… – pisał Witkacy w „Echu Tatrzańskim” o zaklętej krainie, odurzającej i demonicznej.   Już za kilka godzin w stołecznej Agrze-Art zlicytowanych zostanie kilka prac Witkacego, przy czym jedna sporządzona niewątpliwie pod wpływem – zarówno silnej zakopianiny, jak i uciążliwie utrzymującego się w organizmie peyotlu.   „Metafizyczny rozporek […]

Czytaj dalej
16 Mar 2018

Światowy rynek sztuki w liczbach: +12 proc. r/r

Trudno o dane mniej dokładne, a jednocześnie chętniej cytowane od raportów podsumowujących roczne wyniki rynku sztuki na całym świecie. Tym razem jednak, podsumowanie z grubsza wskazuje również na sprzedaż galeryjną, a nie tylko na rekordy zarejestrowane na licytacjach – warto więc albo zagłębić się w raport Clare McAndrew, Art Basel i UBS albo wygospodarować minutę na jego błyskawiczny ekstrakt:     63,7 mld USD Kończąc dwa lata notowanych spadków, światowy rynek sztuki popisał się 12 -procentowym wzrostem obrotów względem 2016 r. Sama ilość transakcji zwiększyła się 8 proc., a całą sprzedaż podsumowano na 63,7 mld USD (218 mld zł). Dzieląc ten globalny wynik pomiędzy galerie i domy aukcyjne, zaobserwowano, że udział pierwszych jest większy: 53 proc. obrotu wypracowali klienci galerii, […]

Czytaj dalej
16 Mar 2018

Marcin Rząsa: tam w rogu stoi ktoś nie stąd 

W drzewach, w koronach drzew, pod sutymi sukniami liści, pod sutannami blasku, pod zmysłami, pod skrzydłami, pod berłami, w drzewach kryje się, oddycha, kołuje ciche senne życie, szkic wieczności – Adam Zagajewski   Marcin Rząsa po raz pierwszy otworzył oczy latem 1965 r., w szorstkim powietrzu Zakopanego. Jego rzeźby, podobnie jak rzeźby ojca Antoniego, zastygły w swoich pozach w surowym drewnie – są z drzew i z Tatr, a jednocześnie nie stąd, z daleka. O tym, co mówi ich milczenie, wiadomo w galerii 101 Projekt, dlatego pora zadać kilka podstawowych pytań.     Marcin Rząsa, bez tytułu, 2016 r., 226 x 56 x 30 cm, cena: 16 000 zł, Galeria 101 Projekt    W jakim figury mówią języku? Pytanie, w jakim […]

Czytaj dalej
13 Mar 2018

Czesław Olszewski: białe łzy po modernizmie  

… staje się źródłem cierpienia, gdy pokazując to, czego już nie ma, staje się obrazem potwierdzającym nieistnienie.   Jest w mojej ocenie jedną z wybitniejszych osobowości w historii polskiej fotografii – tak Marta Leśniakowska wprowadza czytelników „Warszawy Nowoczesnej” w całkowicie bezgłośną, ale pulsującą nasłonecznioną bielą przestrzeń z kadrów Czesława Olszewskiego, portrecisty, przed którym odsłaniały się nawet najściślejsze bryły modernizmu.     Artissima, XII Aukcja Dzieł Sztuki, 14 marca 2018 r. Czesław Olszewski, Budynek Ministerstwa Spraw Zagranicznych, wnętrze, arch. B. Pniewski, widok przed 1938 r. fotografia czarno-biała/papier,  life time print,  48,5 x 37 cm cena wywoławcza 400 zł, estymacja: 500 – 600 zł    Cudem ocalały od wojennych zniszczeń zbiór negatywów i pozytywów w pewnym sensie obywał wyrok w archiwach – […]

Czytaj dalej
10 Mar 2018

CZYTAJ W MINUTĘ: Co z Courbetem zrobiłaby feministka?

Termin stosunek aż napęczniał od wielości znaczeń, kiedy pojawił się w pytaniu o stosunki Courbeta z kobietami – z modelkami, kochankami, charakterami ulegle płochliwymi i takimi z dymem cygara wypływającym przez zacięte wargi. Manhood and Women: Models and Mistresses, Prostitutes and Wives to tytuł rozdziału, który wszystko wyjaśnia – znajdziemy go za połyskującą okładką książki Jamesa H. Rubina o wymownym tytule „Courbet”.     Czy autor, który tytułem „Pochodzenie świata” podpisał zbliżenie kobiecego łona, był konserwatystą czy feministą?    Ukończenie „Pracowni” [poniżej] otworzyło w życiu Courbeta nowy rozdział, w którym silniej niż poprzednio kładł nacisk na aspekty związane z ekonomią – po części żeby zaspokajać finansowe potrzeby związane z inwestycjami w akcje, nieruchomości i nowe studio w Ornans, a po […]

Czytaj dalej
08 Mar 2018

Peter Doig: zapamiętasz, co ci się dzisiaj przyśni?

Peter Doig – malarz, który w mroźnej ciszy skruszył próg 25 mln USD – po raz kolejny roztoczył osobliwie odrealniony nastrój, tym razem osiągając najwyższą stawkę na wczorajszej aukcji w Sotheby’s. 2,5-metrowy obraz sprzedany został za niecałe 14,4 mln GBP (48,8 mln zł), co w przeliczeniu na porsche 911 turbo dałoby 45 kabrioletów lśniących prosto z salonu – czemu?         „Dom architekta w dolinie” zaprasza – jak podaje katalog – jednocześnie odpychając, zachęca do wścibskiego podglądania, a przesłania widok gęstym, lodowato białym labiryntem. Tło zamienia się na role z pierwszym planem, bo tytułowy dom kryje się w głębi płasko malowanego gąszczu, jak wspomnienie miejsca przyśnionego, którego nie da się odtworzyć przejrzyście, bo we śnie padał gęsty śnieg. […]

Czytaj dalej
02 Mar 2018

Qi Baishi – jak zainwestować 5 tysięcy złotych 

Jak zainwestować 5 tysięcy zł i to w pracę najdroższego chińskiego artysty – mógłby pytać pierwszy akapit chudego poradnika o alternatywnych inwestycjach. Odpowiedź ukryła się co prawda niedaleko, bo w katalogu łódzkiego Rynku Sztuki, ale krótkowzroczne forsowanie wątków zarobkowych zdecydowanie mąciłoby obraz. Album drzeworytów, których autorem jest Qi Baishi, wystawiony zostanie na aukcję 3 marca – ale nie dla zaciętej spekulacji, tylko okoliczności wejścia w akwarelowy ekosystem motyli, kijanek i krabów, które na zachodnim rynku przebiły się właśnie przez próg 100 mln USD.     Qi Baishi (1864-1957) Baishi mo miao (Pekin 1959) – Album 12 drzeworytów, 32,5 x 24 cm Cena wywoławcza:  5 000 zł, estymacja:  5 500 – 7 500 zł      W drugiej połowie grudnia branżowe […]

Czytaj dalej
26 Lut 2018

Ptasie radio w Rempeksie: Melchior de Hondecoeter 

Nadajemy audycję z ptasiego kraju. Proszę, niech każdy nastawi aparat, bo sfrunęły się ptaszki dla odbycia narad…  Tuwimowa beztroska, figlując pomiędzy linijkami, mogłaby z powodzeniem ćwierkać tak aż do wieczornej aukcji, jednak nawiązanie do ptasiej pogawędki pozostawałoby zbyt płaskie względem rozmiarów tematu. 26 lutego stołeczny Rempex wystawi na licytację ponad 120-centymetrowe osiemnastowieczne płótno, którego autor wyraźnie wiązał swój warsztat z dorobkiem Melchiora de Hondecoetera, niderlandzkiego Rafaela ptaków.      „Podwórze dworskie z ptactwem” Malarz nieokreślony, XVIII w., według: Melchiora de HONDECOETERA (1636-1695) olej, płótno dublowane; 91 x 123 cm; obraz po konserwacji, cena wywoławcza: 38 000 zł     Modelki w piórach Kura, przygarniająca puchowym skrzydłem młode, oddawała – zdaniem krytyków – tkliwość, z jaką uduchowione Madonny kołysały na obrazach swoje dzieciątka. […]

Czytaj dalej
21 Lut 2018

Akademia Pana Kleksa – wstęp od 5 tys. zł 

Pierwsze chwile pana Kleksa wyjdą na światło dzienne i wyjawią, że nigdy nie był dzieckiem…   Po tych słowach pan Kleks stał się znów o połowę mniejszy. Był wielkości śliwki, a potem – potem już tylko wielkości orzecha laskowego. I nagle zaszła rzecz najmniej oczekiwana. Przedmiot wielkości orzecha laskowego przestał być panem Kleksem, a stał się guzikiem. Po prostu zwyczajnym guzikiem, który połyskiwał bladoróżową powierzchnią.    Narodziny pana Kleksa – takiego, który sprężyście zahaczył się szpiczastymi kończynami w każdej głowie – przypadły na koniec lat 60., kiedy wszystkie wirujące sceny wykreślał na kartonie Jan Marcin Szancer, zaprzyjaźniony z Brzechwą ilustrator. Pierwowzory opracowane zostały malarsko co do fioletowych zagłębień na fraku barwy mlecznej czekolady, aż do rangi samodzielnych dzieł, które następnie […]

Czytaj dalej
19 Lut 2018

Rafał Milach odmawia – głośny sukces w Londynie 

Odmowę zwyczajowo przyjmuje się z rozczarowaniem, ale nie wtedy, kiedy w nienachalny sposób otwiera nam oczy na sieć służącą tylko kontroli i manipulacji, która coraz ściślej nas oplata. „Odmowa” – cykl prac Rafała Milacha – wyławia z otoczenia różne gesty i znaki nacisku wywieranego na społeczeństwo, obnażając ślepo skupiony na swojej utopijnej wizji aparat władzy. Seria, prezentowana w maju i czerwcu w łódzkim Atlasie Sztuki, została właśnie wyróżniona na najwyższym światowym szczeblu – autor znalazł się w gronie czterech nominowanych do prestiżowej nagrody Deutsche Börse Photography Foundation.     Wystawa prac finalistów potrwa od 23 lutego do 3 czerwca w The Photographers’ Gallery w Londynie, a Rafał Milach będzie w tym gronie pierwszym reprezentantem z Polski, podaje galeria i wydawnictwo Jednostka. […]

Czytaj dalej
Alternatywne.pl

Alternatywne.pl