ARTYKUŁY

06 Kwi 2018

Słownik aukcji: cena rezerwowa i konkurs elegancji 

Dom aukcyjny Bonhams aż napęczniał z dumy, zapowiadając aukcję samochodów bez ceny rezerwowej, za to podczas Concours d’Elegance, co kojarzy się wersalsko, mimo że wskazane w katalogu Connecticut ewidentnie praży się w słońcu za oceanem. W związku z tym, że na zaplanowaną na czerwiec licytację podjechać mają dwa tuziny aut z kolekcji Carrolla Shelby’ego, tajemnice ceny rezerwowej i Concours d’Elegance wypada rozszyfrować bezzwłocznie.

 

Carroll Shelby – utytułowany kierowca wyścigowy i projektant – był dla rynku motoryzacyjnego na tyle pełnoprawną ikoną, że już sama przynależność do jego garażu stanowiłaby podnoszącą cenę proweniencję. Jak jednak zapowiada Bonhams, splendor uda się zwielokrotnić, bo wśród propozycji wymienia się m.in. egzemplarz Shelby GT 500, który prowadził Jackie Cooper Jr., czy Chryslera Airflow Sedan z lat 30., należącego wcześniej do Steve’a McQueena. Oprócz samochodów, których ceny istotnie podnoszą kierowcy, będą również takie, których stawki podsyca najskąpsza podaż – jak prototyp Dodge’a Shelby Charger z początku lat 80., który uznaje się za pierwszy owoc długoletniej współpracy rajdowca i wizjonera z marką. Jako że Shelby wspierał już Lee Iacoccę – kolejną ikonę – podczas konstrukcji klasyka Forda Mustanga, na jego prośbę zaczął dzielić się pomysłami z fabryką Dodge’a, dołączając w końcu do zespołu, którego dziełem był znany z serialu Viper.

 

 

Concours d’Elegance

Concours d’Elegance to w połyskującym świecie kolekcjonerskich samochodów rzeczywiście pojedynek na elegancję, nawiązujący konwencją i nazwą do wystrojonej we fraki i falbany arystokracji Francji, która przed paroma wiekami wystawiała w paryskich parkach swoje reprezentacyjne powozy.

 

W czasach, kiedy konie z kopytami zostały skutecznie wyparte przez te mechaniczne, Concours d’Elegance stanowi okazję do zaprezentowania prawdziwie rzadkich egzemplarzy, a więc aut zwykle wiekowych, ale utrzymanych w nienagannym stanie zachowania. Mimo że obsesyjna dbałość o połysk chromowanych części czy nieskazitelność tapicerki bywa nawet przedmiotem branżowych żartów, zasady konkursów są nieubłagane i ciężkie, surowe spojrzenia napotkałyby każdy, kto dopuściłby, żeby w bieżniku którejś z opon zaplątało się źdźbło trawy.

Podczas zaplanowanego na 3 czerwca, amerykańskiego Concours d’Elegance w Greenwich w Connecticut odbędzie się m.in. aukcja Bonhams, na której bez ceny rezerwowej licytowane będą wypolerowane klasyki ze zbiorów Carrolla Shelby’ego.

 

 

Cena rezerwowa

Cena rezerwowa jest pojęciem, które zwykle nie przewija się w kontekście aukcji, chyba że – tak jak w opisywanym przypadku – w ogóle nie zostaje ustanowiona. Kiedy przeglądamy katalog z samochodami, dziełami sztuki czy innymi dobrami, zazwyczaj napotykamy na cenę wywoławczą i tzw. estymację, jednak cena rezerwowa nigdy się nie pojawia.

 

Cena wywoławcza to stawka od której rozpocznie się licytacja, natomiast estymacja jest przedziałem,

w którym organizator całej sprzedaży spodziewa się ceny końcowej.

 

Cena rezerwowa to wobec tego ukryty próg, poniżej którego do transakcji nie dojdzie – najczęściej jest tożsamy z ceną wywoławczą, ale bywa też wyższy, o czym rywalizujący o obiekt uczestnicy aukcji nie są informowani.

Gdyby przykładowy Ford Mustang wystawiony został na aukcję, nota w katalogu mogłaby podać:

  • cenę wywoławczą 60 000 zł
  • estymację 80 000 – 120 000 zł

Cena rezerwowa mogłaby wynosić 60 tys. zł, ale też 75 tys. zł – w drugim przypadku, gdyby licytacja zakończyła się na poziomie 65 tys. zł, prowadzący aukcję oświadczyłby, że to tzw. transakcja warunkowa.

Na etapie, w którym o dobro licytują zgromadzeni na sali, nie wiadomo, czy do niej dojdzie – transakcja warunkowa wymaga dalszych ustaleń pomiędzy stronami, jeśli cena sprzedaży ma być niższa niż cena rezerwowa, minimalna. W przypadku jednak kiedy mustangiem miał jeździć Shelby, a jego stan zachowania spełnia rygory konkursu elegancji, taka przynęta – aukcja bez ceny rezerwowej – oznaczać może w efekcie tylko licytację na szóstym biegu i astronomiczną cenę końcową.

 

 

 

Inwestycje w samochody klasyczne opisujemy tutaj.

fot. Bonhmas

wiera

Alternatywne.pl

Alternatywne.pl