ARTYKUŁY

04 Mar 2018

Inwestycje w wino: Burgundia w punktach – cz. I

W przeciwieństwie do trunków z Bordeaux, nieliczne i drogocenne skrzynki opuszczające osławione piwnice Burgundii nie podlegały aż tak regularnym analizom – do czasu, aż ich udział w obiegu zaczął pęcznieć ponad miarę mimo niezmiennie skromnej, a nawet jeszcze niklejszej podaży. Najnowszy raport analityków Liv-ex donosi: od 2010 r. udział regionu w sprzedaży kolekcjonerskich win wzrósł z 1 proc. do 12,3 proc., natomiast indeks Burgundy 150 wspiął się o imponujące 108 proc., jako wskaźnik wartości 150 najbardziej poszukiwanych etykiet na rynku wtórnym. Licząc same rodzaje tych etykiet, analitycy wskazali, że konkretnych typów win pojawiło się w 2017 r. na giełdzie 1572 – a względem 2010 r. oznacza to dający do myślenia skok o niecałe 540 proc. Czy można wobec tego liczyć na zwyżkę nawet przy inwestycji krótkoterminowej? Teoretycznie owszem, ale trzeba pamiętać, że w Burgundii presję podnoszącą ceny wywiera niekoniecznie jakość, tylko pustka w magazynie, dlatego czarująco strzeliste wykresy przeważnie dotyczą win, których jest jak na lekarstwo.

 

 

 

1. Brexit kontra Lehman Brothers

Rynkiem inwestycyjnych win wyraźnie chwieją ogólnogospodarcze czynniki – nie jest prawdą, że sytuacja w sektorze finansowym nie znajduje odbicia w bordoskich czy burgundzkich indeksach, jak z zapałem podkreśla się w przypadku wielu wdzięcznych alternatywnych aktywów.

Wspomnianym już wskaźnikiem Burgundy 150 wstrząsnęło w okresie ostatnich kilkunastu lat kilka znaczących wydarzeń gospodarczych i to nie tylko tych zaszłych w Europie, ale przede wszystkim w Państwie Środka. Po kilkuletnim wzroście indeksu poważne załamanie nastąpiło pod koniec 2008 r. – z upadkiem Lehman Brothers i rozprzestrzenianiem się skutków kryzysu finansowego ewidentnie spadł również apetyt na wina. Impulsem do odwrócenia ponurego trendu okazał się chiński plan stymulacji gospodarki, zaplanowany na następny rok i zakrojony na 4 tryliony juanów, czyli ponad 500 mld USD – pociągnął za sobą indeks burgundzkiego wina aż do momentu, w którym popyt znowu się załamał, bo łaskawy dotychczas rząd wprowadził surowy program antykorupcyjny. Rynek kolekcjonerskich win czekały od tamtej pory dłużące się lata płaskich wykresów, aż do chwili, kiedy na horyzoncie zajaśniało referendum w sprawie Brexitu – z uwagi na to, że francuskimi winami obraca się przeważnie na giełdzie Liv-ex z Londynu, osłabienie funta pociągnęło za sobą m.in. niezaspokojony dotychczas popyt zza oceanu. Jak wynika z dokładniejszych analiz rynku win z Burgundii, nie sam Brexit stoi jednak za stromą górką, tylko – co może zadziwiać – rozmiary zbiorów, a dokładnie ich beznadziejna lichość.

 

 

Indeks Burgundy 150, inwestowanie w wino
Indeks Burgundy 150, inwestowanie w wino

 

 

2. Inwestycje w wino: Co kształtuje ceny?

Nie jakość wina – eksperci są zgodni, że niezależnie od ocen rocznika, stawki narzuca przede wszystkim szaleńcza nierównowaga podaży i popytu. Im bardziej nieudane jest winobranie, tym węższa oferta, co jeszcze bardziej podsyca żądze, które w przypadku En Primeur i tak odzwierciedlają trendy zastane na rynku wtórnym. Sam system En Primeur pozwala na zakupy wina jeszcze przed zabutelkowaniem, a więc teoretycznie na zasadzie futuresów – w Bordeaux o stawkach decydują jednak wstępne oceny, a w Burgundii wyłącznie przewidywana rzadkość w obiegu. W pierwszym z regionów wahania wynikające z jakości są nawet mierzalne, bo ceny przy wprowadzaniu na rynek gorszych roczników potrafią być nawet o połowę niższe niż dla roczników, w których krytycy ostentacyjnie się rozsmakowywali. W przypadku win burgundzkich, stawki spadły dla większości czerwonych w latach 2013-2014 – które poprzedziły owocne zbiory – natomiast podniosły się w ostatnich dwóch latach, kiedy do koszyków zbieraczy trafiało jeszcze mniej gron niż dotychczas.

 

 

3. Kolekcjonerzy metek

Oprócz tego, że jakość poszczególnych roczników ma dla stawek mniejsze znaczenie niż rzadkość w obiegu, obserwacje wskazują również, że inwestorzy nie kierują się ani klimatem, ani preferencjami jakiegoś obszaru, tylko zwyczajnie, trochę nowobogacko – marką. Wśród tych najbardziej zaślepiających popyt króluje osławione DRC – Domaine de la Romanée-Conti – przy czym z etykiet marki najlepszy wynik osiągnęło Échézeaux, drożejące 250 proc. od 2007 r.

Od ożywiającego rynek Brexitu Échézeaux rzeczywiście wspina się na wykresie najmocniej spośród wszystkich etykiet DRC, jednak warto zaznaczyć, że długo pozostawało w ofercie marki najtańsze, a taki układ analitycy określają zwykle efektem niskiej bazy. O tym, jak bardzo liczy się metka, a nie pochodzenie z konkretnego obszaru, świadczą chociażby różnice cen w obrębie Chambertin, gdzie zbadano wina Armand Rousseau i Trapet Père et Fils o bardzo zbliżonych, wysokich notach krytyków. Podczas gdy indeks pierwszego z win wzniósł się w przeciągu dekady 250 proc., a od 2003 r. nawet 500 proc., drugie w całym tym okresie zdołało tylko podwoić wartość. Analitycy Liv-ex podkreślają na tym przykładzie, że ogólna zwyżka całego burgundzkiego indeksu daje zazwyczaj jakiś obraz, ale wartości określonych win mogą śmiało sobie z niego dworować.

 

 

4. Czerwone szturchają białe 

Momentem przełomowym dla rynku drogiego burgundzkiego wina okazał się 2011 r., kiedy ceny butelek z Bordeaux osiągnęły już takie pułapy, że wzrok inwestorów naturalnie zaczął się dekoncentrować. Obroty skrzynkami z Burgundii zaczęły rosnąć, a w samych skrzynkach wyraźnie dominowało nasycone bordo – w ostatnich trzech latach czerwone wina odpowiadały za 75 proc. wartości sprzedaży regionu, chociaż najświeższe obserwacje wskazują, że ceny białych niepostrzeżenie zaczęły odwet. Jak wskazują analizy Liv-ex, ilość jasnych win w obrocie nawet ostatnio spadła, jednak sprzedaż nie zmalała, co oznacza, że – na złość czerwonym – białe przeciętnie zdrożały.

 

 

Wino - Echezeaux
Inwestycje w wino – Echezeaux

 

 

 

 

 

wiera

Alternatywne.pl

Alternatywne.pl

Zapraszamy do newslettera!

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wydarzeniami z rynku, analizami trendów i kalendarzem najciekawszych aukcji.

Serwis Alternatywne.pl zobowiązuje się nie udostępniać danych użytkowników.