POLSKIE RADIO: Inwestycje w młodą sztukę – porady i dane
Inwestycje w młodą sztukę / czas czytania: 6 min. 57 s.
Czy inwestycje w młodą sztukę są trudne? W ramach porannej audycji „Pierwsze słyszę” Polskiego Radia padły pytania, czy lokowanie kapitału na rynku dzieł istotnie się opłaca i czym należy się kierować na aukcjach sztuki najnowszej, żeby nie stracić. Jak wynika z raportu OneBid, w minionym roku liczba obrazów wylicytowanych przez internet podwoiła się, a obroty w segmencie sztuki młodej wzrosły o 58 proc.
“Niemal pięciokrotnie wzrósł obrót na aukcjach sztuki młodej w ostatnich 3 latach – tak wynika z danych OneBid. Okazuje się, że finansowe skutki pandemii i przeniesienie aukcji do świata wirtualnego nie stanowiło przeszkody dla kolekcjonerów. Sztuka coraz częściej traktowana jest też jako inwestycja – co ciekawe, często pierwszym wyborem inwestorów są dzieła młodych, nierzadko niewypromowanych jeszcze artystów. Co przekonuje nas do wyboru dzieł młodych artystów? Z Weroniką Kosmalą, analitykiem rynku sztuki, rozmawiała Weronika Puszkar” – “Pierwsze słyszę”, Czwórka Polskie Radio.
Kliknij, żeby odsłuchać całą audycję
Inwestycje w młodą sztukę – podsumowanie audycji
Dlaczego aukcje sztuki młodej uznawane są za pierwszy krok inwestora?
Głównym impulsem bywa niska cena wywoławcza – do aukcji młodej sztuki włączyć się można już od progów rzędu 500 zł czy 1000 zł, co jednak nie umniejsza rekordom, dlatego że niektóre z licytacji szybują do poziomu powyżej 20 tys. zł.
Czy to prawda, że sama nazwa „młoda sztuka” może być dla inwestorów myląca?
Owszem, dlatego że na aukcjach tego typu wystawiane są zarówno prace absolwentów czy nawet studentów Akademii Sztuk Pięknych, jak i twórców dojrzalszych, mających spory dorobek. Nierzadko, mimo młodego wieku, dzieła tych autorów znajdują się już w kolekcjach najważniejszych galerii, muzeów narodowych czy wystawiane są na światowych targach.
Dobrym przykładem jest chociażby praca Łukasza Patelczyka – wyróżnionego twórcy z segmentu młodej sztuki – która została wylicytowana do kwoty 25 tys. zł, podczas gdy za 26 tys. zł sprzedano na aukcji rysunek Jana Matejki. O ile porównanie może się wydać zbyt jaskrawe, dobitnie pokazuje, że pułapy cenowe na aukcjach sztuki młodej i XIX-wiecznej potrafią być jednakowe.
Jak rozpoznać, czy obraz z aukcji sztuki młodej ma potencjał jako inwestycja?
Takie przewidywanie jest bardzo utrudnione, również ze względu na niewielki dorobek części młodych jeszcze autorów.
Często osoba bardzo zdolna ma za sobą raptem dwie wystawy i nie jesteśmy w stanie oszacować, czy za rok nie doceni jej jakaś szacowna galeria. Czytajmy więc biogramy – czy figurują w nich wystawy, jakieś zagraniczne targi, reprezentacja poprzez galerię, dom aukcyjny czy udział w publikowanych katalogach – to wszystko składa się na bukiet sygnałów, że twórca zostanie niebawem dostrzeżony.
Czy sztuka to bezpieczna inwestycja na czasy kryzysu?
Nie mieliśmy do czynienia z sytuacją, w której sztuka drastycznie potaniała, a rynek nie reaguje też w tak błyskawiczny sposób na warunki gospodarcze, jak na przykład giełda. W długim terminie dzieła okazują się zazwyczaj bezpieczną lokatą. Odradzałabym natomiast podejście stricte inwestycyjne do wyboru młodej sztuki – jej ceny rosną, ale latami. Krótkoterminowa spekulacja obrazem, który estetycznie nas w ogóle nie cieszy, jest trochę bez sensu. O dziele warto myśleć, jak o obiekcie kolekcjonerskim, wybierać to, co dostarczy nam przeżyć.
FOCUS: Łukasz Patelczyk
Łukasz Patelczyk zajął pierwsze miejsce w „Kompasie Młodej Sztuki” 2020 – rankingu najbardziej obiecujących artystów, którzy nie ukończyli 35 roku życia. Absolwent wydziału malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku zajął najwyższą lokatę ex aequo z malarką Agatą Kus. →”Kompas Młodej Sztuki”
– Wiele osób myśli, że inwestycja w młodych artystów musi wiązać się ze sporym ryzykiem. Otóż nie, jeśli tylko zaufamy profesjonalistom, którzy bacznie obserwują ich twórczość. Doświadczony galerzysta ma narzędzia i wiedzę, dzięki którym potrafi celnie wytypować najlepiej rokujących artystów. Łukasza Patelczyka zdecydowanie można do takiego grona zaliczyć – to malarz doceniony już przez polskich kolekcjonerów, który właśnie szykuje się do swojej pierwszej solowej wystawy w Nowym Jorku – komentuje Stefania Olbrycht z Piękna Gallery, wymieniając w tej grupie również cenionego za wszechstronność Jakuba Słomkowskiego.
Rynek sztuki młodej w pigułce
– Jednym z pierwszych wyborów inwestorów wkraczających na rynek sztuki jest twórczość niewypromowanych jeszcze artystów, której ceny wywoławcze są zazwyczaj rzędu kilkuset złotych. W minionym pandemicznym roku odnotowaliśmy o 58 proc. wyższe obroty na aukcjach sztuki młodej, a w stosunku do 2017 r. obrót wzrósł 4,7 razy. Ponad połowa transakcji w tym segmencie była w 2020 r. rezultatem licytacji przez platformę online, a dane wskazują, że proporcja będzie się tylko zwiększać – zauważa Jarogniew Muszyński z OneBid.
Średnia cena dzieła artysty, który dopiero buduje swoją rynkową pozycję, wyniosła w ubiegłym roku 1227 zł, a w horyzoncie trzech lat wzrosła o 41 proc., według danych OneBid. Od 2017 r. zarówno roczne obroty, średnie ceny, jak i ilość wylicytowanych prac młodych artystów nieprzerwanie rośnie. Na co zwracać uwagę, chcąc zainwestować?
Inwestycje w sztukę młodą:
4 porady i przestrogi dla początkującego inwestora
1.
Czytaj noty katalogowe, a w szczególności historię wystawową – jednym z czynników wpływających na wartość prac artysty na rynku jest eksponowanie ich przez muzea czy galerie. Przeglądając noty w katalogach online, warto zestawiać ze sobą dorobki artystów i sprawdzać, czy zostały już wyróżnione przez branżowe instytucje.
2.
Licytuj tylko w uznanych domach aukcyjnych, unikaj podejrzanych ofert, zamieszczanych na popularnych serwisach handlowych. – W dobie pandemii mnóstwo antykwariatów i galerii rozpoczęła prezentowanie swojej oferty i aukcyjnych katalogów na naszej platformie. Kategorii samych przedmiotów jest ponad dwadzieścia, jednak każdy z tych oferentów to podmiot prowadzony przez specjalistów, nierzadko z najdłuższą historią na rynku. Inwestując w dzieła, monety, grafiki czy design zawsze trzeba zwracać uwagę, czy podmiot wystawia certyfikat autentyczności, gwarantuje oryginalność obiektu – komentuje Jarogniew Muszyński.
3.
Nie prognozuj stopy zwrotu, tylko buduj kolekcję, która będzie cieszyć oko właściciela. Na rynku młodej sztuki prognozowanie wzrostu cen w krótkim horyzoncie jest mało wiarygodne, dlatego że ceny podnoszą się zazwyczaj stopniowo, a o nagłym skoku zadecydować może zwykle jedynie ogromny wystawienniczy sukces artysty.
– Nierzadko takie inwestycje określa się „poszukiwaniem drugiego Sasnala” – właśnie dlatego, że wystawiana obecnie przez czołowe muzea twórczość Wilhelma Sasnala swój cenowy skok zawdzięcza przede wszystkim wystawie w londyńskiej galerii Charlesa Saatchiego. Niedługo po ekspozycji ten wpływowy światowy kolekcjoner sprzedał jedno z eksponowanych dzieł na aukcji w Christie’s, gdzie osiągnęło pułap 396 tys. dolarów z opłatą aukcyjną – zauważa Jarogniew Muszyński.
4.
Przeglądaj internetowe archiwum. Chcąc nabrać rozeznania w pozycji artystów na rynku, warto czytać nie tylko katalog aukcji, która akurat nas interesuje, ale również sprawdzić, jakie notowania prace danego autora uzyskały dotychczas. W rejestrach OneBid prześledzić można czasem wieloletnią drogę artysty na rynku aukcyjnym, co daje punkt odniesienia przydatny szczególnie przed licytacją.
Źródło danych do podsumowania:
platforma do licytowania →OneBid