ARTYKUŁY

12 Kwi 2018

Waluty są winne: forex a inwestycje w wino 

Słabszy funt, mocniejsze wino – dodatnia korelacja dowodzi, że inwestycje w wino są zdecydowanie pod wpływem, wynika z analiz giełdy Liv-ex. Indeksami dyrygują głównie relacje funta do euro i dolara, a gdyby cały rynek chciał wznieść toast za któryś z czynników, wypiłby zdrowie Brexitu.

 

 

 

Dlaczego funt?

Mimo że zależności od kursu funta nie nasuwa logika, wyjaśnienie jest wyjątkowo krótkie – największa platforma do obrotu kolekcjonerskimi winami zarejestrowana jest w Londynie, dlatego skrzynki z bordoskich châteaux we wszystkich analizach wyceniane są nie w euro, tylko w walucie mocno nadwyrężonej Brexitem.

 

 

 

Jaki inwestycje w wino dają zwrot?

Najszerszą miarą sytuacji na rynku kolekcjonerskiego wina są wskaźniki wspomnianej giełdy, jednak warto na samym początku zaznaczyć, że ich skład również ulega pewnym korektom. Przykładowym indeksem jest Liv-ex Fine Wine 1000, obejmujący zmiany cen tysiąca najbardziej poszukiwanych win na rynku, przy czym mowa o rocznikach rzeczywiście dostępnych w obiegu, a nie jednostkowych sensacjach pokroju drogocennych znalezisk z wraków pirackich statków.

W ubiegłym roku wszystkie kategorie indeksów brytyjskiej platformy poddały się tendencji wzrostowej: Liv-ex 1000 zanotował zwyżkę 11,3 proc., regionalny Burgundy 150 prawie 24 proc., a Bordeaux 500 wzrósł 7,8 proc. Od początku roku trend wygląda na utrzymujący się, jednak trudno mówić o jakichkolwiek prognozach, nie spoglądając na forex.

 

 

 

Miesięczne zmiany wartości indeksu Liv-ex 50 na tle relacji EUR/GBP

Źródło: Liv-ex, inwestycje w wino / statystyki 

 

 

 

Waluty są winne

Wykres Liv-ex 50 (powyżej) pokazuje dobitnie, że rynek kolekcjonerskich win jest bardzo wrażliwy na wahania kursów walutowych – szczególnie od dwóch lat, kiedy już same rozmowy o wychodzeniu z Unii owocowały wahnięciami popytu.

Z początkiem 2016 r., wskaźnik podskoczył wraz z umocnieniem się euro do funta i kontynuował tę zależność przez cały następny rok – każde nagłe osłabienie się funta daje przewagę inwestorom płacącym na codzień w euro czy dolarze, co wyraźnie stymuluje popyt, a w rezultacie podnosi też ceny i notowania indeksów.

Kiedy więc denominowany w funcie Bordeaux 500 (poniżej) – mierzący ceny 500 najbardziej poszukiwanych bordoskich win – notuje po Brexicie zwyżkę 25 proc., wzrost w euro wynosi już około 10 proc. Jak przewidują analitycy giełdy, gdyby relacja brytyjskiej waluty do wspólnotowej pozostawała w 2018 r. względnie stabilna, winiarskie wykresy prawdopodobnie również pozostałyby płaskie – albo nawet delikatnie opadające, jeśli funt zdołałby się umocnić solidniej niż o 10 proc.

 

 

Zmiany Bordeaux 500 po Brexicie – indeks denominowany w funcie, euro i dolarze


Źródło: Liv-ex, inwestycje w wino / statystyki 

 

 

 

Wpływ Brexitu i pozostałych gospodarczych czynników na inwestycje w wino szerzej opisują analizy rynku trunków burgundzkich – część pierwsza i druga – podsumowujące 2017 r.

 

 

 

 

 

 

 

 

Inwestycje w wino opisujemy tutaj.

wiera

Alternatywne.pl

Alternatywne.pl

Zapraszamy do newslettera!

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wydarzeniami z rynku, analizami trendów i kalendarzem najciekawszych aukcji.

Serwis Alternatywne.pl zobowiązuje się nie udostępniać danych użytkowników.