ARTYKUŁY

06 Lut 2018

Ściąga ze stylów: który to Ludwik?

Ależ to styl ludwikowski… – lubi padać zza okularów ekspedientek, gładzących dłonią po oparciu fotela w stylu glamour. Wypadałoby zapytać, o którego chodzi Ludwika, ale okazuje się, że nawet w salonie meblowym z popłuczynami dawnych stylistyk, można się zorientować samemu – po nogach. 

 

 

Noga barokowa Ludwika XIV 

Barokowi nawet nie tak daleko do dzisiejszych błyskotek glamour, dlatego że stanowił owoc usilnego dążenia do pokazania, jakim jest się ważnym – od II połowy XVII w. całe otoczenie miało aż krzyczeć reprezentacyjnością, od sal balowych, audiencyjnych i tronowych po przestronne galerie i przeskalowane schody. Jak wyglądał wtedy fotel?

„Królowi Słońce” było już trochę wygodniej niż na odpowiedniku renesansowym, bo fotel był większy, choć ze sztywnymi wygiętymi poręczami i oparciem. Zarówno oparcie, jak i siedzisko pokrywała zwykle skóra albo nawet gobelin, a w dolnej części nóg pojawił się wyróżnik – dwie wygięte i przecinające się łączyny, czyli elementy spinające nogi po przekątnej na wysokości 10 cm od podłogi. Sama noga takiego fotela była raczej cięższą, graniastą podporą, dekorowaną płaskorzeźbionymi pilastrami, podaje Traugott Wöhrlin, znawca rzemiosła. Przenosząc się więc od Ludwika z pałacowo topornymi nogami do Ludwika następnego, trzeba po prostu spuścić z tonu, bo kolejny etap w fotelach to miękkie poduchy i lekkie jak beza rokoko.

 

 

Noga rokokowa Ludwika XV

Już przed 1700 r. sztywnie reprezentacyjna noga z baroku zaczęła przybierać postać tzw. nogi kabriolowej, czyli wyginającej się w wydłużone S. Od II ćwierci XVIII w. wiadomo było, że możni mają już wyraźnie dosyć wcześniejszej sztuczności i chcą odetchnąć w formule mniej pompatycznej, ale nie odbiegającej elegancją. Gdyby całe rokoko szukało jednego symbolu, najlepiej pasowałby do tej roli tzw. rocaille – asymetryczny ornament przypominający postrzępiony grzbiet morskiej fali, od którego zresztą sam styl wziął nazwę. Wsłuchując się w koncerty Mozarta czy Haydna, damy układały się na szezlongach albo rozpościerały swoje bogate suknie na berżerach – wyściełanych szlachetnymi tkaninami fotelach, które wyróżnia dodatkowa poduszka na siedzisku. Kiedy damy słuchały tego Mozarta w wystawniejszym pałacu, ich suknie rozkładały się na berżerach pokrytych delikatnym jedwabnym adamaszkiem czy grubszym brokatem – kiedy budżet na fotele był natomiast mniej królewski, siedziska i oparcia wypełniał pozaplatany rattan.

 

 

Noga klasycystyczna Ludwika XVI

Kiedy najcieńszy lukier pękał pod wargami Marii Antoniny, koniec był już blisko – ostatnim stylem sprzed francuskiej rewolucji był wczesny klasycyzm, który od około 1760 r. zaczął strącać z pierwszej pozycji swobodne rokoko. Podczas gdy u Ludwika-poprzednika nie było mowy o symetrycznych prostych liniach, nadchodzący klasycyzm z powrotem wręczył rzemieślnikom do rąk linijki. Fotele miały być widocznej konstrukcji – nogi nie mogły już płynnie przechodzić w falującą linię oparcia, tworząc jednolitą miękką formę, tylko musiały stać równo jak antyczne kolumny. Klasycyzm miał być właśnie klasyczny, czyli pielęgnujący estetykę wypracowaną przez starożytność – przyglądając się więc fotelowi od dołu, nie zobaczymy już żadnych wygiętych podpórek zakończonych łapką, tylko proste, zwężające się ku dołowi nogi z kanelowaniem – a więc podłużnymi rowkami prosto z rzymskiej kolumnady. Mimo że rozwój stylu Ludwika XVI drastycznie przecięła gilotyna, klasycyzm wcale nie ugiął się pod dziurawymi butami ludu, tylko przetrwał podstępnie jako tzw. empire, bo w końcu Napoleon też chciał siedzieć na fotelu z kolumnami, skoro Francja miała być nie gorsza niż rzymskie cesarstwo.

 

 

 

fot. Fotel wykonany w 1788 r. do garderoby Marii Antoniny w château de Saint Cloud, kadr z filmu Sofii Coppoli “Maria Antonina”. Metropolitan Museum of Art

 

 

wiera

Write a Reply or Comment

Alternatywne.pl

Alternatywne.pl

Zapraszamy do newslettera!

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wydarzeniami z rynku, analizami trendów i kalendarzem najciekawszych aukcji.

Serwis Alternatywne.pl zobowiązuje się nie udostępniać danych użytkowników.