Nowy indeks rynku sztuki na tropie blue-chipów
Z początkiem lutego analitycy Artprice z dumą opublikowali wyniki najświeższego Artprice100 – indeksu mającego swoją strukturą przypominać S&P 500 czy FTSE 100, do których rynek sztuki usilnie aspiruje odkąd w ogóle zaczęto poddawać go bezlitosnym metodom statystyki. W horyzoncie 18-letnim, nowy wskaźnik wniósł się aż 360 proc., owocując średnim rocznym zwrotem na poziomie 8,9 proc.
Ekonometryczny departament Artprice opracował nową miarę, która wyklucza najmniej stabilnych na rynku artystów, których rekordy uwarunkowane są zwykle przemijającą modą lub spekulacją. W zamian, indeks obejmuje wyłącznie „blue-chipy”, dowodząc, że długoterminowe inwestycje w sztukę mogą być niezwykle konkurencyjne wobec instrumentów finansowych – mówi Thierry Ehrmann, założyciel portalu monitorującego transakcje.
Który obraz to wobec tego stosowny blue-chip? Odpowiadając na coraz śmielsze potrzeby banków inwestycyjnych, indeks wyławia z rynku 100 artystów o najwyższych obrotach na aukcjach z ostatnich pięciu lat, przyjmując jednak kryterium płynności sprzedaży – w każdym roku nabywcę musi znaleźć przynajmniej dziesięć prac porównywalnej jakości. Waga w indeksie jest natomiast proporcjonalna to wygenerowanego obrotu, wobec czego obecnie najwyższym udziałem 6,8 proc. szczyciłby się Picasso i Warhol. W związku z tym, że skład indeksu jest zmienny, podczas ostatnich kalkulacji czterech artystów musiało go opuścić, a czterech awansować, przy czym w pierwszej grupie byli m.in. Giorgio de Chirico, Paul Klee czy Cindy Sherman, a wśród wyróżnionych – Francis Picabia i Michelangelo Pistoletto. Interesująco wyglądają też zmiany czołówki od 2000 r., bo można podsumować, że Chińczycy zwyczajnie wyrugowali impresjonistów. Millenijna odsłona na pierwszym miejscu umieściłaby Picassa, a dalej Moneta, Cézanne’a, Renoira i Degasa. W wersji pełnoletniej indeksu są Zhang Daquian i Qi Baishi, dokładnie miejscu martwych natur, grających w karty i leniwych śniadań na barce.
Zestawienie indeksu Artprice100 – najbardziej stabilnych cenowo artystów na światowym rynku aukcyjnym – z ogólnym indeksem rynku sztuki i indeksem 500 spółek amerykańskiej giełdy o najwyższej kapitalizacji.
Qi Baishi: “Życie wodne i pisklęta”, fot. China Online Museum
