ARTYKUŁY

08 Maj 2018

Bronisław Krzysztof / WYSTAWA / Błękit z brązu / WARSZAWA

 

…to nieograniczenie zawsze jest odcieniem błękitu. 

 

9 maja 2018 roku o godz. 19-tej otwarta zostanie indywidualna wystawa rzeźby Bronisława Krzysztofa

w siedzibie Fundacji Bolesława Biegasa w Warszawie – Aleje Jerozolimskie 51.

 

 

Treść folderu wystawy

Gdyby tylko palce – zamiast trzymania broszury zadrukowanej biogramem – mogły teraz prześlizgiwać się po czymś równie bezkarnie i miękko, jak mości się na czym popadnie natrętne światło, pod opuszkami tężałaby prawdopodobnie niedostępna obcemu wypukłość szyi. Kiedy głowa odchyla się do tyłu i ciągnie za sobą posłuszne oczy w górę, wysklepia się właśnie to najbardziej nierzeczywiste i sekretne miejsce, w geście przelotnego zatracenia się w zachwycie. „Jaki piękny” to studium tego nieopamiętania, odrzucające ramię tak, aż całe ciało rozsuwa się jak wachlarz, a szyja oddaje się niewdzięcznemu światłu, nierealna i otwarta.

– To, co najbardziej nam się podoba, zwykle nie jest rzeczywiste – mówi Bronisław Krzysztof, zostawiając ekstatyczny odlew za plecami i wskazując dłonią wydłużoną podporę, na której na wysokości oczu zastyga kłębowisko instynktów i porywów, pędu szybszego od wlekących się wątpliwości.

 

 

 

 

„Jeździec” opina bosymi nogami siodło, pod którym świszczące melodie mógłby wygrywać rozbijający się na ślepo wiatr – nie ma rąk, żeby móc je zacisnąć, ani głowy, tylko ten uskok znowu do tyłu, zatracenie się w ferworze. Światło może teraz rozkładać się bez ograniczenia, spadając jak po ślizgawce z wysuniętej piersi i roztańcowując się, aż rozepchnie całe wnętrze – to dla niego w odlewie jest prześwit, furtka dla błękitu i wiatru.

 

 

 

 

„Błękitu” jeszcze dzień wcześniej nie było, opiłki zdarte ze świeżego odlewu zaplątują się pod podeszwę. Gdyby teraz palce stóp, nie dłoni, miały zapomnieć się, jak zapominają się jeźdźcy, oderwałyby się pewnie od podłogi, odciążając pięty, zrzucając z nich niemożliwym ułaskawieniem ciężar tułowia. Nogi – jak nogi „Błękitu” – wspięłyby się bez wysiłku, a sylwetka wyciągnęła się do góry tak, aż lekkie ramiona rozwiałyby daleko podmuchy, a głowę otuliły chmury. – Ta forma przemieszczenia się między ziemią a niebem, to nieograniczenie zawsze jest odcieniem błękitu – mówi Bronisław Krzysztof, pozwalając oczom rozpędzić się na odlewie i na chwilę uciec.

 

Weronika A. Kosmala, 11 maja 2018 r.

 

 

 

Prace Bronisława Krzysztofa prezentowane były na ponad 40 wystawach indywidualnych oraz ponad 160 wystawach zbiorowych na całym świecie. W ubiegłym roku autor zrealizował tablicę poświęconą Karolowi Szymanowskiemu, odsłoniętą przy gmachu Opery w Palermo, obecnie realizuje rzeźbę generała Stanisława Maczka, która znajdzie się na dziedzińcu Urzędu Miejskiego w Edynburgu. Od 25 lat zajmuje się designem dla francuskiej firmy Sisley Cosmetics – podnosząc do góry korek flakonu tych perfum, mamy w palcach formę, którą wyrzeźbił.

 

 

 

Bronisław Krzysztof, Eau du Soir, projekt korka perfum 

 

 

fot. Anna i Bronisław Krzysztof

wiera

Alternatywne.pl

Alternatywne.pl

Zapraszamy do newslettera!

Bądź na bieżąco z najważniejszymi wydarzeniami z rynku, analizami trendów i kalendarzem najciekawszych aukcji.

Serwis Alternatywne.pl zobowiązuje się nie udostępniać danych użytkowników.